Moje CIAŁO

Moje CIAŁO

Od urodzenia jestem szczupła, smukła i bez tłuszczu. Co dla pewnych osób wydaje się pożądane, dla innych jest niewłaściwe, a dla jeszcze innych niezdrowe. 

Przez prawie całe moje życie mój wygląd był dla mnie sporym problemem. Sama czułam się dosyć dobrze w takim ciele, ale na zewnątrz spotykałam się z bardzo częstymi uwagami od rodziny, od znajomych, od lekarzy, od obcych. Najczęściej brzmiało to tak:
- czy ty w ogóle coś jesz?
- jak można być takim chudym?
- powinnaś jeść więcej
- czy ty jesteś zdrowa?
- znowu schudłaś
- zawsze tak wyglądałaś?

Kiedyś czułam potrzebę się wytłumaczyć, jakby mój wygląd był jakimś wykroczeniem.

Moje ubrania były bardziej sportowe niż kobiece, aby nie prowokować innych do komentarzy mojej wagi, ale zbyt dużo nie udawało się ukryć ????

Dziś na progu 40-tki mogę świadomie powiedzieć, że czuję się w mojej wadze dobrze i nie bolą mnie uwagi ani komentarze na temat mojego wyglądu. Nie mam też już problemu z ubraniem sukienki z dekoltem czy nawet opalaniu się bez stanika na plaży (w Łebie jest ????️ gdzie to legalne). 

Dziś mniej obchodzi mnie, co inni myślą o mnie i czy im się podobam. I tu nawet nie chodzi o samoakceptację, a odrzucenie poglądów innych osób na temat mojej osoby.

To jak myślę i czuję się teraz, to dosyć długa droga, którą szłam małymi krokami.

Dziś czuję lekkość w sobie i spokój w głowie. Nie zastanawiam się, co inni myślą o mnie. Takie życie jest łatwiejsze i swobodniejsze. 

Bardzo dużo energii zużywamy na sprostanie wymaganiom innych umniejszając temu, co nasze. 

Z perspektywy czasu widzę, że praca z przekonaniami, a dokładniej odrzucanie tych, które nie są moje, jest dla mnie najefektywniejsza. Sprawia, że czuję się dobrze w moim ciele, z moimi myślami, z decyzjami, które podejmuję. Daję sobie wolność, a to jedna z ważniejszych dla mnie wartości????.

Taka oto moja wakacyjna refleksja ⛱️

Komentarze

Zostaw komentarz